Pierwsza noc w Serbii zaliczona, ruszyliśmy w dalszą trasę około 6:30
Przejeżdżaliśmy przez mnóstwo przepięknych ulic i wiosek w górach. Wszędzie biegały bezpańskie psy, aż tyle biegających wolno zwierzaków po ulicach jeszcze nie widziałam.
Lokalny autostopowicz
Przejeżdżając uliczkami, często można było napotkać osoby, które zatrzymywały auta. W tamtych rejonach to normalne. Jeśli ma się do innej wioski paręnaście kilometrów, a autobus akurat nie jedzie to mieszkańcy zatrzymują samochody. My wzięliśmy ze sobą Kochanego dziadziusia., który co się okazało – podczas rozmowy – robił swój lokalny sławny kozi ser. 1kg sera kosztowało 600 serbskich dinarów około 21zł
Pierwsza kawa w terenie
Ognisko + woda + kawa = bezcenny smak. Taką kawę to się dopiero docenia :D
Rudnik bakra Majdanpek
Najpiękniejszy widok, który nas zaskoczył wyłaniając się spośród gór. Miejsce gdzie wydobywają miedź w Serbii.
Właśnie dla takich widoków warto podróżować samochodem. Zdjęcia to nic, w porównaniu z tym jak ten widok wyglądał na żywo.
Po tym widoku, długo jechaliśmy w milczeniu. Co dla nas dziwne, bo normalnie nie możemy się nagadać. Było na prawdę przepięknie!
Nocleg przy wodospadzie
Gdy już zbliżał się wieczór zaczęło padać, a my właśnie przejeżdżaliśmy obok cudownego wodospadu. Idealna opcja noclegu.
Bieg w deszczu
To nic, że zaczęło padać. Ja nie mogłam odpuścić okazji by nie pobiegać. Emocje mega! Jest wielka różnica, gdy przesiadasz się z polskiego chodnika obok którego jeżdżą rozpędzone samochody, na trasę w lasach gdzie podczas deszczu wszystko paruje, a nad drzewami unosi się mgła.
Aż szok, że to wszystko wydarzyło się w jednym dniu!
Po tych przygodach czekała nas kolejna niespodzianka, padł nam samochód. Nie było mowy by odpalił. Ale niczym się nie przejmowaliśmy, poszliśmy spać :D
Bądź ze mną na bieżąco. Sprawdź moje wypady do ciekawych miejsc i to co robię na co dzień. Obserwuj mnie na moim insta i facebooku.
Obserwuj mnie na Facebooku! facebook.com/OTIANNA.official
Obserwuj mnie na Instagramie! @otianna
One Comment
Doralina
Samochodowe ognisko mnie urzekło, kupiłam sobie namiot i wyruszam na podróż po polskich Mazurach, i zastanawiam się czy będzie warto kupić menażkę.