Tydzień temu o godzinie 22:00 gdy stanęłam w drzwiach w domu rodzinnym, Mama myślała, że zobaczyła ducha. Przypłynęliśmy niespodziewanie do Polski by kupić kamper, koniec życia na materacu w Oplu :) Dziś malowanie drabinki do łoża na piętrze. Romeo ma na głowie cały sprzęt i podłączanie wszystkiego od strony technicznej. Ja upiększam domek wizualnie. Wyrzuciliśmy wszystkie dodatki zostawione przez starych właścicieli. W dosłownym tego słowa znaczeniu :P nie, że wyrzuciliśmy, a że kupiliśmy domek od starszych osób. Rzadko się zdarza, że młode pary podróżują kamperem, pewnie większość tych autek wygląda tak jak to nasze przed zmianami. Jak na działce emerytów. Zapach też niczego sobie ^^ Wyrzuciliśmy pluszowe misiaki, wszystkie pstrokate zasłonki,…