Uwielbiam takie organizacyjne posty u innych osób. Przygotowujące np. do wyjazdu. Dlatego też nie odpuszczam, we wczorajszym wpisie obiecałam, że bedzie wiecej postów. No i muszą być! :) Dzisiejszy dzień od rana do wieczora był biegany po sklepach. najpierw rynek i mnóstwo warzyw <3 potem nakupowałam się dodatków do kamperka, wyposażenie kuchni w parę garnków i innych niezbędników, zapas jedzenia na dalszy wyjazd. Nie lubię chodzić po sklepach, a ostatnie to jak drugi dom. Ale jak mus to mus :) Dziwnie mi kupując te wszystkie dodatki, rzeczy do kuchni, zapas jedzenia… czuje się nieswojo. Wiecie, przez długi czas wyrzucałam ze swojego życia wszystko co zbędne, pozbywając się nawet rzeczy, które…