Powiem Wam szczerze, że nie wiedziałam, że aż tak drogo jest w Izraelu! Ceny czasem na prawdę mnie przerażały ponieważ było drożej niż w drogiej Norwegii. W ciągu tych 5 dni spędzonych w Izraelu zrobiłam 2x zakupy w markecie + 4 posiłki na mieście. Podobno było tego mało, lecz dla mnie wręcz za dużo i wiem, że mogłabym spokojnie zrezygnować z posiłków na mieście, albo zjeść tylko jeden. Ale przejdźmy do sedna. Po przewertowaniu internetu i wypytaniu znajomych w poszukiwaniu tanich sklepów oraz knajpek z tanim i dobrym jedzeniem, poszłam w te miejsca. Jedne okazały się drogie inne były całkiem spoko i cena do jakości i wielkości posiłku była…