Promowane,  Uroda,  Włosy

Stan włosów po 2 m-c mycia zimną wodą z rzek.

 

 

Dostaje od Was mnóstwo pytań na temat moich włosów.
Dużo również z Was wie, że przed wyjazdem bardzo o nie dbałam.
– olejowanie codziennie bądź co drugi dzień,
– wcierki,
– podcinianie końcówek, oraz rozdwojonych włosków
– suplementacja,
– przyciemniłam włosy z rudych by swobodnie mogły rosnąć moje w nauturalnym kolorze (aby nie faszerować je chemicznymi farbami i rozjaśnianiem, a działać ewenualnie tylko henną)
– poduszka z jedwabną śliską obwłoczką
– zapinanie włosów na noc
– zabezpieczanie końcówek włosów po umyciu

Trochę przerażało mnie jak to będzie w trasie. Włosy w domu myłam praktycznie codziennie, suszyłam suszarką i robiłam wszystko to co opisałam powyżej. Mieszkając w aucie nie ma takich udogodnień. Jednak fascynowała mnie od zawsze ta prostota i naturalność, zawsze chciałam spróbować takiego a’la survivalowego życia.

 

Co robiłam z włosami przez ostatnie dwa miesiące mieszkając w samochodzie?
– myłam zimną wodą z rzek (czasem nie była to woda źródlanie czysta… ;) )
– myłam włosy co 2-4 dni (i wcale po tylu dniach nie były przetłuszczone)
– nie zapinałam codziennie włosów przed snem, a wręcz rzadko
– niby spałam na śliskiej poduszce, ale zawsze się ona gdzieś przemieściła

 

Efekt? Cudowny! 
– włosy przestały wypadać
– rosną jak szalone po mimo nieużywania żadnych wcierek oraz suplementów
– są o wiele mocniejsze
– mniej się przetłuszczają

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

Powiadomię Cię o nowych postach promujących ciekawostki jedzeniowe i zdrowe nawyki. Wszystko po to, abyś mógł polepszyć swoje zdrowie i czuł się lepiej.
Adres e-mail
Nie wysyłam spamu, Twoje dane są bezpieczne.